25 mar 2015

Cueva de Nerja

W TYM poście polecałam najładniejsze miasteczko na wybrzeżu Costa del Sol - Nerja. Cztery kilometry od centrum znajduje się mały niepozorny pagórek, w którego wnętrzu skrywa się m. in. największy stalagnat na świecie! Cueva de Nerja to zespół jaskiń odkrytych w 1959r. Niestety turyści mogą podziwiać "tylko" jedną trzecią podziemnych sal i  nie mają dostępu do malowideł naściennych. Mimo to WARTO odwiedzić to miejsce, robi naprawdę ogromne wrażenie. Gdzieś w internecie widziałam porównanie do Morii i muszę się z tym zgodzić.  Jest tylko bardziej kolorowo :)









Oto największy stalagnat. Ma 32 metry wysokości! 








Jeden bilet dla osoby dorosłej kosztuje 9 euro, a dojazd z Malagi jest bardzo prosty - wystarczy wsiąść w autobus Cueva de Nerja, który podjeżdża prawie pod wejście do jaskiń :) 

Jeżeli po zwiedzeniu cueva wracacie do centrum Nerja, polecam spacer na piechotę. Fajne widoki + starożytny akwedukt i ciekawe zdjęcia gotowe :) Niestety ja nie miałam okazji podziwiać wszystkiego jak należy, bo pojawiła się bardzo gęsta mgła. Udało mi się zrobić tylko kilka zdjęć, ale jeszcze tam wrócę. 




Edit:
Wróciłam tam i... znów zastałam podobna pogodę! :P


14 mar 2015

Carnaval de Malaga 2015

15 lutego pojechałyśmy do Malagi na ostatni dzień karnawału. Okazało się, że motywem przewodnim jest Entierro del Boqueron, czyli Pogrzeb Sardeli (wiem, dziwne). Całość wyglądała tak, że biedna ryba jechała na platformie wśród tańczących przebierańców. Pochód był wesoły i kolorowy, "zwykli" ludzie również się przebrali, ale nie było takich zbyt wiele (nie licząc dzieci).







































Gwiazda wieczoru, czyli Sardela. Jak będzie wyglądał pogrzeb...?










Numer 35 oznacza, że w tym roku odbył się trzydziesty piąty Carnaval de Malaga.


Ryba została spalona żywcem! Tak Hiszpanie obchodzą się ze zwierzętami! :P



A tak pięknie była udekorowana karnawałowa Malaga:


Zdjęcia niestety sporo straciły na jakości, lepsze (i więcej) można zobaczyć TUTAJ.